Wielkanocne karpie

Cześć 😁 Swoją pierwszą zasiadkę  w tym roku spędziłam na łowisku Wysoka Trawa. Zajechaliśmy nad wodę w środę po południu. Wybraliśmy stanowiska nr 13 (Adrian) i 14 (moje) 😄Po rozstawieniu obozowiska przesondowaliśmy dno, aby zobaczyć gdzie te rybki mogą się kryć o tej porze roku oraz w taką piękną pogodę. Deeper Chirp + pokazał nam ciekawy dołek nie daleko brzegu, który schodził aż do 3m głębokości. W tej okolicy każdy z nas zostawił po jednym zestawie z pva. Zanęciliśmy tam śmierdzącym mixem 🤭 Nastepnie mój prawy zestaw postanowiłam położyć blisko niedostępnego brzegu 😅 Adrian za to szukał ryb na otwartej wodzie.
Pogoda bardzo dopisywała, było cieplutko i słonecznie przez cały dzień 🌞 Pierwsza noc minęła nam spokojnie. Rano jak zawsze zwinęliśmy zestawy, sprawdziliśmy czy nic się z nimi dziwnego nie dzieje i wyrzuciliśmy z powrotem w te same miejsca. Nastepny dzień zapowiadał się równie pięknie natomiast pod wieczór pojawiły się ciemne chmury. Zaczęło lać i wiać 🌧🌪 Około godziny 12:00 w nocy ze snu wyrwał nas mój sygnalizator. Była taka wichura, że nawet nie próbowaliśmy nic nagrać. Udało mi się wycholować pierwszego karpia 🐟 Postanowiliśmy przetrzymać go w wodzie w worku do rana aby zrobić normalne zdjęcia 😅 Około 3 godziny później sytuacja się powtórzyła. Kolejny karp skusił się na małego żółtego pop up Squid 🐙 Jak widać znaleziony przez nas dołek okazał się strzałem w 10tkę. Rano zważyliśmy rybki, miały 4,5 i 5,5kg. Nagraliśmy dla Was jak wyglądały, zrobiliśmy zdjęcia i wróciły do wody 😁 Nasze karpiówki cały dzień leżały i czekały. Nic się nie wydarzyło. Noc przebiegła u nas równie spokojnie. Naszym zdaniem duże wahania temperatur miały wplyw na to, że rybki przepłynęły w inne miejsca. W sobotę około godziny 9:30 usłyszeliśmy po raz pierwszy Adriana sygnalizator. Walka z rybą trwała dosyć długo, co widać na filmiku ale było warto. Po ważeniu okazało się, że karp waży 11,8kg 😍 Skusił się na pojedynczego białego pop up na chodrigu. Jest to nasza największa ryba złowiona na tym łowisku.
Przed godziną 14:00 u Adriana mega rolka. Zerwaliśmy się do wędek. Udało się wyholować kolejnego karpia, który ważył 5,15kg. Tym razem skuteczna okazała się kulka podbita sztuczną kukurydzą 🌽 Taki mały wariat a tak mocno odjechał 🙉
Tego samego dnia około godziny 21:00 Adrian doczekał się kolejnego odjazdu. Kołowrotek się prawie zapalił 🤣 Jego trzecia rybką znowu był karp. Tym razem ważył 7,2kg. W nocy mogliśmy spać spokojnie.
W niedzielę od rana wszystko było lekko zmrożone. Słońce świeciło a ptaki głośno ćwierkały 🐦 Zjedliśmy sobie śniadanko wielkanocne a pózniej odwiedzili nas znajomi. Przez cały dzień nie było ani jednego pika 😅 W poniedziałek zdecydowaliśmy, że jak najszybciej trzeba wszystko spakować. Wizja suszenia naszego majdanu w garażu nie była dla nas optymistyczna 🤣 Na szczęście udało nam zdążyć się przed deszczem. Wyjazd zakończyliśmy z wynikiem 2:3 dla Adriana 👍
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyjazdu. Pomału nasz sezon się rozkręca. Na pewno jeszcze nie raz tu wrócimy 😁