Karpiowanie na PZW

W piateczek padła propozycja na szybka 2 dobowa zasiadke na pzw i odpowiedź była prosta.Zajechalismy na miejscowa wode Zalew Wegrow w piątek o 17 i posiedzielismy do niedzieli do 12. Pogoda bardzo sprzyjała lecz momentami było aż za goraco,bez wejścia do wody nie dało by rady przezyc hah. Technika rzutowa nie jest to moja ulubiona ale nawet wyszlo. Nęcenie mieszanką ziaren, gotowana kukurydza troszkę przerzyta i groszku. Jedna wędka na metodę, 3 ziarna kukurydzy na wlosie, około 40m od brzegu i zestaw położony na wyplyceniu około 1m pod wyspa przy fajnym korzeniu, na tej wędce i w tym miejscu nawiecej wypracowanych brań i nawiejcej wyciagnietych ryb lecz nie były to giganty ale i tak cieszyły. Druga wędka na zestaw karpiowy z ciezarkiem przelotowym od "Misiek Ciężarki" na włosie 2 orzeszki tygrysie i ten kij poszedł 80 m od brzegu na ok. 4 m głębokosci, na tą wedke zdecydowanie mniej bran chociaz jak były to już fajniejsze rybki ale moja klatwa trwa i się oczywiscie spinały. Aktywnosc ryb była zdecydowanie lepsza w dzień lub nad ranem lecz w nocy tez cos wpadło. Ogólnie wypracowanych brań mieliśmy ok. 30-40 z czego 20-30 wykorzystanych i ryby zostały wyciągniete na brzeg. Były tez fajniejsze rolki i po zacięciu od razu było czuć ze to większa i naprawde fajna ryba ale jak juz mówilem albo się spinała albo wchodziła w zielsko i juz było po rybie, a ta reszta bran to własnie takie bobaski jak na zdjęciach, oczywiście było ich o wiele wiecej niz tyle co tu wstawiłem ale robilismy zdj tylko tych najciekawszych ale i tak moge wtawic tylko 6 wiec no... Ogólnie zasiadka oczywiscie na plus chociaz dalej załuje że nie udało sie wyciagnąc tych wiekszych ryb no ale cóż. Dzięki moja ekipko za fajna zasiadke i bardzo miła atmosfere musimy jeszcze to powtórzyć, pozdro i do następnego trzymajcie sie.