Jest to chyba jedna z najlepszych metod aktywnych połowu sumów w okresie letnim, późno jesiennym, a także zimowym. Metoda, która niewątpiliwe daje sumiarzowi ogromną satysfakcję i niezapomniane chwile podczas cichego, rzecznego dryfowania po jej zakamarkach. Zaletą tej metody jest przede wszystkim bezpośredni I ciągły kontakt z naszą przynętą, oraz sumem widocznym na ekranie echosondy. Jestem przekonany, że każdy kto spróbuje tej znakomitej I szlachetnej metody, a dodatkowo uda mu się sprowokować wąsacza - zatraci się na dobre!
Vertical jest bardzo popularną metoda w zachodniej części Europy. To właśnie tam w przez ostatnich kilka lat przechodził swój największy rozkwit. Jak na Polskę niestety przystało, jesteśmy daleko w tyle za wędkarskimi trendami. U nas bowiem obowiązuje całkowity zakaz łowienia vertikalnego. Zakaz, kótry oczywiście który blokuje i podcina skrzydła etycznym wędkarzom nie dając szansy na rozwój nowoczesnego wędkarstwa w naszym kraju. Nie mniej może jednak wielu z Was wybierze się na zagraniczne łowiska i stawi czoła sumom spod łodzi. Metoda wertykalna jest rozchwytywana przede wszystkim w kręgach wędkarzy łowiących sandacze, okonie czy szczupaki. Oczywiście znalazła swoje zastosowanie także wśród łowców wąsatych drapieżników i cieszy się ogromnym powodzeniem. Vertical to nic innego jak pionowe łowienie z łodzi przynętami sztucznymi oraz żywymi poprzez stałe opuszczanie i podciąganie przynęty "góra - dół". Jest bliźniaczo podobna do równie popularnej metody dryfu. Wielu wędkarzy myli obie sztuki łowienia I umieszcza w jednym “worku”. Oczywiście sumiarze modyfikują metody I zbrojenia, a nawet łączą je ze sobą tworząc przy tym coś, co nie ma nawet swojej nazwy w gwarze wędkarskiej. Jak odróżniać od siebie vertical I dryf?
Metoda dryfu :
- Przynęta znajduje się na stałej głębokości bez potrzeby pracy przynęty
- Zbrojenie w klasyczne zestawy do żywych przynęt
- Zastosowanie w ciepłych porach roku
- Wędziska w długości 180-240cm
- Przynęty ( żywiec, rosówka , przynęty sztuczne typu Teaser, przynęty miękkie )
Metoda vertical :
- Pracowanie przynętą góra dół w różnych warstwach wody ( w różnych odstępach czasu )
- Zbrojenie w zestawy typu "Fireball" ( czyli ołowiana kula ze zbrojeniem )
- Stosować można także w zimnych porach roku pryz niskich temepraturach wody
- Wędziska w długościach 170-200cm
- Przynęty ( żywiec, trupek, przynęty miękkie, prznęty szcztuczne typu Teaser )
Główną różnica i chyba najistotniejszą jest praca naszej przynęty. Podczas łowienia wertykalnego przynęta powinna pracować góra-dół ( nie mylić z szarpaniem ) i prowokować suma do wyjścia, które natychmiast wychwycimy na ekranie naszej echosondy. Ruchy przynętą nie muszą być ciągłe – ot zwykła wędkarska fantazja. Jest to bardzo zbliżone do klasycznego jigownia w opadzie i myślę, że wielu spinningistów odnalazło by się w tej metodzie wyśmienicie. Ogromną rolę przy wyborze verticala odgrywa stan łowiska oraz pora roku. Często jest to jedyny słuszny wybór na łowiskach, gdzie występuje ogromna presja wędkarzy łowiących przy pomocy destrykcyjnego kwoka i sumy przestały totalnie reagować. W chłodniejszych miesiącach kiedy temperatura wody opadnie do kilku stopni, a drapieżniki i białoryb zaczynają się grupować w najgłębszych partiach rzek oraz zbiorników tównież warto zasięgnąć tej metody, która może okazać się strzałem w dziesiątkę! Dzięki temu jesteśmy w stanie sprowokować do brania kilka, a nawet kilkanaście wąsaczy z jednej mety. Wydawać by się mogło, że metoda jest banalnie prosta bo każdy głupi znajdzie przecież sumka na echosondzie i sprowokuje do brania, a ze względu na łowienie w zimowiskach - "cuchnie kłusownictwem". Nic bardziej mylnego! To bardzo szlachetna metoda, która uczy nie tylko pokory, ale poszerza naszą wiedzę na temat topografii dna oraz zachowań wielu drapieżników, nie tylko sumów. Przynęta podawana jest bardzo precyzyjnie i nie ma tutaj możliwości szarpania pozostałych ryb znajdujących się w stożku echsodony. Podsumowując podczas łowienia wertykalnego dryfujemy jednostką pływającą z nurtem rzeki lub siłą wiatru obławiając bardzo skrupulatnie każdy centymetr wody. Skupiamy się na pracy naszej przynęty, a także najmniejszych zmianach widzianych na ekranie echosondy.
