Jesien to piekny czas na lowienie ryb, po pierwsze okres wakacji sie skonczyl i mniej osob rusza nad wode ( oprocz zapalonych wedkarzy oczywiscie;), po drugie ryby ciagle zeruja i zwiekszaj swoja mase przed nadchodzaca zima. Jest to dobry czas na zlapanie kilku fajnych okazow, a tym bardziej jesli sie to nie udalo w ciagu roku:(. Dlatego wybralem sie nad pobliska parkowa wode aby fajnie polowic.
     Wybralem miejsce na ktorym bede lowil przez najblizsze dni, roztawilem sprzet i do dziela, jedna wedka na methode z malym waftersem , druga zas na klasyczny feeder i na nia polecial czerwony robak, zaneta do obu wedek byla taka sama ,zwykla zaneta wzbogacona mielonym chlebem tostowym i  ziarnami (pozniej dodalem jeszcze kukurydze). Jako ze moglem lowic na trzy wedki , zarzucilem tez karpiowke z  pelletem(20mm) o smaku halibut, majac nadzieje na jakiegos zblakanego karpia.
Pierwszego dnia bylo dosc wietrze niespodziewalem sie, ze cokolwiek zlowie ale nie rezygnowalem , mialem taktyke necic grubiej w te same miejsca bo wiedzialem ze jesli dzisiaj nic sie nie uda zlowic wroce tutaj jutro. Pierwsze spomby polecialy do wody, co 20min przerzucalem zestawy , czekalem w skupieniu na pierwsze brania, widzialem pare obcierek i to tyle, ryby nie chcialy wspolpracowac ze mna tego wietrznego dnia.
    Wrocilem nastepnego dnia, strategia byla taka sama, pogoda dopisala wiatr byl slabszy jak wczoraj przez chmury przebijalo sie slonce a ja zobaczylem swoja szanse na dobry polow. Nie pomylilem sie, sygnalizator przy karpiowce zaczal wydawac pojedyncze dzwieki, ruszylem do wedki , zacialem i po chwili mialem rybe w podbieraku byl to 2 kilowy leszcz, nie tego spodziewalem sie na 20mm pellet ale kazda ryba cieszy.
Wypuscilem leszcza, donecilem , przerzucilem zestawy i czekalem. Po paru minutach bylo kolejne branie tym razem na robaka i znowu leszcz 2,1kg, nie byby to moje rekordowe ryby ale cieszyly w koncu cos sie dzialo. Na methode byly tylko obcierki nic po za tym na karpiowke oprocz pierwszego leszcza nic wiecej sie nie wydarzylo. Za to na koszyk zaczalem lowic , ewidentnie ryby weszly w lowisko, w miedzyczasie zmienilem na kukurydze i to tez przynioslo efekt kilka leszczy od 1,7kg do 2,7kg zrobilo mi dzien.
      W wedkarstwie juz tak jest jednego dnia nic nie zlowisz a drugiego mozesz miec dzien zycia dlatego za to uwielbiam lowic ryby, sa nieprzewidywalne, zawsze cieszy mnie czas spedzony nad woda mimo czasami braku efektow. Podsumowujac pierwszy dzien wietrzny byl bez ryb dla mnie , drugi byl lepszy dzialo sie, kilka leszczy wyjalem , liczylem na rekordzik leszcza ale nie tym razem, karpia tez nie udalo sie zlowic ale caly czas sie ucze i poznaje swiat ryb i wedkarstwa wiec jestem dobrej mysli na przyszlosc , dalej bede lowil i czerpal z tego przyjemnosc bo o to w tym chodzi.
   Takze powodzenia nad woda i do nastepnego:)

Articles in the Fishsurfing app

Want to read all the articles from the world of fishing?

Find the complete content in the Fishsurfing app.

Fishsurfing gallery and map app

You may also like

Primera vez en el Vellón, bolo total
Stories
Carpfishing
Primera vez en el Vellón, bolo total
José Ángel Spain
Nunca antes había pescado en este embalse madrileño con tan buena fama, y hoy domingo, el reloj me levantó a las 6 y allí he ido. Como por desgracia el pescador común es muy dado a enseñarnos sus...
CarpFishing in Slovenia, nel lago di Vogršček
Stories
Carpfishing
CarpFishing in Slovenia, nel lago di Vogršček
Shooter Angler Italy
Agosto 2024, la prima settimana del mese. 4 notti, molto caldo e 1 notte di pioggia. Io e il mio compagno di sessione partiamo alla scoperta di questo lago in cui non avevamo mai pescato,...
Ciepła, karpiowa jesień - cz. I
Stories
Carpfishing
Ciepła, karpiowa jesień - cz. I
Kasia Kozłowska Poland
Tegoroczny koniec września i początek października był dla mnie bardzo ciężki w porównaniu do tych w poprzednich latach. Jak wiadomo jest to najlepszy okres na te najgrubsze karpie. Jednak w...
A Perfect Day Fishing for Coho Salmon
Stories
Spinning
A Perfect Day Fishing for Coho Salmon
Ondrej Vacek Canada
October 26, 2024, was a day I won't forget anytime soon. Living in Vancouver, British Columbia, Canada, I'm always grateful for the proximity to stunning natural landscapes and the world-class...
Multimodalidades de pesca en un finde
Stories
Other techniques
Multimodalidades de pesca en un finde
Aroha Fishing Spain
FIN DE SEMANA MULTIMODALIDADES. Hola familia un día más os cuento una historia de este fin de semana, me siento muy afortunada de poder vivir estas aventuras y poder seguir creciendo en la pesca...
Cebadero con cebos de elaboración propia
Stories
Bottom fishing
Cebadero con cebos de elaboración propia
Juanfran SDA Spain
Mis amigos y yo solemos hacer alguna vez al año una que otra jornada de pesca más organizada y currada que las que hacemos normalmente, y generalmente esta pasa por preparar un cebadero, ir...