#Polskie realia

tomasz chorowski Polska
tomasz chorowski
26. 05. 2023

To wydarzyło się naprawdę....
Sezon 2023 z przyczyn rodzinnych ograniczył kilkudniowe wypady praktycznie do dwóch wyjazdów w sezonie.
Miałem zielone światło na szybkie wypady na kilka godzin.  I wtedy moja żona uświadomiła mi, że mieszkamy obok 70h jeziora.
Zagłębiam się w temat o już w marcu robie pierwszy rekonesans.
Może być! Woda należy do gospodarstwa,  trzeba kupić zezwolenia u nich.
Nie rozdrabniam się,  biorę na cały rok.
Szukam miejsc niedostępnych z brzegu,  żeby mi nikt nie siadał, jednak wysoki poziom wody sprawia że linia trzcin kończy się poza zasięgiem moich woderow.
Wybieram mniejsze zło.  Stanowisko z dobrym dostępem,  ale miejscówki dla wytrwałych. W połowie kwietnia do wody lecą pierwsze boile. Sonda pokazuje niecałe 10* więc skromnie ale systematycznie.
Jeszcze w kwietniu. W tym samym miesiącu już pierwsza wizyta  z wędkami nad wodą. Przypomniały mi się czasy jak zaczynałem przygodę z karpiami na pobliskim PZW,  jest klimat. Później człowiek w tym pędzie się zatracił, były tylko komercje,  teraz wracam do korzeni.
Wraz ze wzrostem temp.  pojawiły się problemy.  Melduje się ze sprzętem nad wodą a miejscówka zajęta 🫤
Cóż,  w końcu majówka normalnie będzie wolne. Przez kolejne dni żarcie leci na miejscówki,  z brzegu za każdym razem siedzi koleś i lowi na metodę. Już się nie patyczkuje,  nęce przy nim żeby zachować systematykę.
Jakiś czas później melduje się w sobotę przed  piątą rano i co widzę...?
WTF? Sześć wędek na moim miejscu.
Myślę moja wina, mogłem wieczorem podjechać I luknąć czy nikt nocki nie siedzi.
Jak już jestem to biorę mojego czworonożnego towarzysza zasiadek i lecimy poranny spacer wzdłuż brzegu.  Ku mojemu zasokczeniu wszystkie bez wyjątku stanowiska zajęte i to od poprzedniego dnia.
"Wędkarze " śpią przy wędkach,  wszędzie butelki po wódce i puszki po browarach.
Wracam po południu żeby rozeznać się na kolejny ranek.  wszyscy siedzą do niedzieli....
A w nocy poniżej 10* , to co będzie później?
Właśnie do mnie dotarło,  że dałem ciała,  że kilka kilogramów boili wrzuconych do wody na marne. Ten brzeg to istne eldorado dla niedzielnych federowcow i imprezowiczów. Muszę olać przygotowywaną miejscówkę i poszukać nowej po zaledwie dwóch kilkugodzinnych wizytach z wędkami.
Może zbyt mało pary w to włożyłem, może to było zbyt łatwe i oczywiste?
Nie wiem, ale nie odpuszczam.
Działam od nowa,  będę relacjonował pogoń za dzikusem 🐟👈

Full article is accessible for registered users only

Full article is accessible for registered users only

Fishsurfing logo
Fishsurfing
The world of fishing
1.1M+
pobrań
Ocena 
4,7
Ribbon
Za darmo
Wesprzyj nas

Fishsurfing to jedyny społecznościowy portal wędkarski z unikalną mapą łowisk! Nadal tworzymy i aktualizujemy mapy z pomocą lokalnych wędkarzy na całym świecie.

Bez reklam, bez płatnego członkostwa. Będziemy wdzięczni za wsparcie finansowe naszego dalszego rozwoju. Dziękuję Ci

Check circle Bez reklam
Check circle Darmowe członkostwo
Check circle Darmowe unikalne mapy
PayPal logo Arrow right